Każdy ma prawo odkrywać czy zakrywać swoje ciało - w pewnych granicach - publicznie. Kobiety muzułmańskie mają "prawo" tylko zakrywać.

O czym myśli muzułmańska dziewczynka?

Od dłuższego czasu obserwuję muzułmańskie kobiety, mieszkające w moim sąsiedztwie, specerujące z dziećmi i mężami. W chłodne dni nie było to tak wyraźne, ale kiedy na dworze jest 30 stopni i większość populacji ubrana jest nadzwyczaj skąpo, zwracają moją uwagę tym szczególniej.

 

 

 

 

Upalne słońce pali muzułmańskie kobiety mniej niż mężczyzn i dzieci

W palącym słońcu i w upale zawinięte są szczelnie w szaty od stóp do głów. Tylko one. Ich mężowie oraz dzieci ubrane są stosownie do pogody. 

 

Obserwowałam dziś czekające długo na autobus matkę z córką - matka ubrana szczelnie od głowy w chuście po stopy w pełnych butach, w upał i duchotę, a jej córka - w malutkim T-shirciku i krótkich spodenkach oraz sandałkach.

 

Czy to co myśli i czuje muzułmańska dziewczynka na temat tego co widzi, to to samo?

Mojej głowy nie chciały opuścić myśli o tym, co też taka dziewczynka może sobie myśleć, patrząc na matkę oraz inne kobiety z jej kultury wyznaniowej, w kontraście do ich mężów oraz dzieci. Co sobie myśli, jeśli jest na przykład informowana od najmłodszych lat, że ją czeka to samo zakrycie, kiedy będzie "dorosła", czyli... mając 13 lat w wielu przypadkach.

A jej brata nie czeka to samo. Brat będzie mógł w upale chodzić w T-shircie i krótkich spodenkach oraz sandałach, a ona - tylko w pełnych butach, że o reszcie nie wspomnę. Czy ciekawi ją, dlaczego tak się dzieje w jej społeczności? Dlaczego dorosłą kobietę spowija się w szaty, a dorosłego mężczyznę nie? Ciekawe czy pyta o to. Ciekawe, CZY pyta, a jeśli pyta - jakie dostaje odpowiedzi. Ciekawe czy w ogóle jej przychodzi to na myśl. Może wcale o tym nie myśli? Może jest to tak bardzo dla niej oczywiste, skoro ma to od urodzenia, że nawet myślą o to nie zahaczy? 

 

Rozum da się oszukać, ale serce?

Ciekawe czy coś czuje w związku z tym. W końcu każda ludzka istota ma wbudowane poczucie sprawiedliwości. Czy to sprawiedliwe, że dorosła kobieta nie może założyć, czego chce i mieć odkrytych włosów, a mężczyzna może? Zwłaszcza w upale. A może sprawiedliwość jest inna dla kobiet, a inna dla mężczyzn? A może kobiety mają inną biologię i w upale nie bywa im gorąco? Co też ona może czuć na ten temat?

 

Propaganda "pozłacająca" klatkę

Oglądałam szereg programów, w których kilku imamów wyjaśniało, że dziewczynki, a potem kobiety, są jak bezcenny skarb, który trzeba chronić i dlatego tak szczelnie się je owija i zakrywa. Nawet one same nie mogą w lustrze zawieszonym w publicznym miejscu tego skarbu zobaczyć i się nim nacieszyć, taki jest cenny. Hm, tego typu “zachwycający” argument może niewątpliwie przekonać. I dziewczynki i chłopców. Umysł kupuje te słodkości dość łatwo. Oprócz umysłu jednak jest jeszcze “zwykłe” poczucie sprawiedliwości i równie zwykłe poczucie rzeczywistości.

 

Ciekawe czy chłopcy się nad tym zastanawiają i pytają swoich rodziców o różnice, które widzą gołym okiem.

 

Poczucie sprawiedliwości mamy wrodzone

Dzieci już od urodzenia mają poczucie sprawiedliwości i nawet jeśli autorytarny sposób wychowania zmusi je do nieokazywania swoich uczuć, kiedy to prawo jest w ich otoczeniu łamane, nie zmieni to faktu, iż będą czuły tego skutki. Dzieci mocno czują jeśli dorośli nierówno je traktują. Widziałam kiedyś eksperyment, jaki przeprowadzono z dziećmi. Chłopcami i dziewczynkami. Dano im do wykonania pracę - sprzątanie domu - każdy miał podobne obowiązki. Po czym dano im wypłatę - dziewczynkom mniej niż chłopcom za to samo. Dzieci były zszokowane, zwłaszcza kiedy na ich pytanie dlaczego tak, osoba dorosła z tego eksperymentu odpowiedziała "bo tak jest na świecie". Nie sprawiały wrażenia przyjmujących rzeczywistość jako normalną i w porządku.

 

Niewolnik umysłu w walce o swoją klatkę

Czytałam o wielu protestach muzułmańskich kobiet przeciwko europejskiej dyskryminacji chusty, motywowanych tym, iż skoro inne kobiety mają prawo odkrywać, co chcą, kobiety muzułmańskie mają prawo zakrywać, co chcą. Czytałam nawet o kilku przypadkach ich “wygranych” i obronionym gdzieniegdzie "prawie". 

 

Dziwne. Wydawało mi się do tej pory, iż kobiety niemuzułmańskie mogą zarówno odkrywać jak i zakrywać, co chcą i to się nazywa wolność. U kobiet muzułmańskich zauważyłam jednak, że mają “wolność” do zakrywania wyłącznie. I sporo z nich dość zaciekle o nią walczy. 

 

Trochę mi to przypomina interwencję sąsiada, który staje w obronie bitej przez męża sąsiadki, której krzyki słyszy przez ścianę. Kiedy próbuje powstrzymać sąsiada i odciągnąć go od żony, sąsiadka nagle krzyczy: “To mój chłop! Odczep się, pan, od niego!” 

 

Świadomość i uwalnianie własnego mentalnego niewolnictwa - w służbie wolności drugiego człowieka

No cóż. Każdy ma prawo do chodzenia we własnych kajdankach. Zwłaszcza, kiedy się nie wie, że się je ma. Całe życie czasem możemy spędzić nie mając pojęcia, że żyliśmy w więzieniu naszego umysłu. Ale każdy moment jest równie dobry, żeby to zobaczyć i - zmienić. 

 

Możemy czuć święte oburzenie na krzywdę dziejącą się na naszych oczach, gniew i rozpacz. I słusznie. Musimy jednak wiedzieć, że "najpotężniejszą bronią w rękach oprawcy jest umysł ofiary". Największą pomoc, jaką możemy ofiarować w tym dramacie, to zauważyć rany własnych serc, które nosimy nieświadomi, a które to co obserwujemy, daje nam ponownie odczuć - aby je w końcu uleczyć i pozwolić przeszłości odejść. Linia pomiędzy katem i ofiarą jest bardzo cienka i nasz umysł - bez pomocy serca - ma moc jedynie stawiać się po jednej ze stron i podtrzymywać nienawiść.

Powrót na górę strony

25 czerwca 2020

Lista artykułów

Lista kategorii tematycznych

zapraszam na mój profil na Instagramie:
pytania, które - zmieniając świadomość - zmieniają życie

Uzdrawianie siłami natury

Agnieszka Pareto

SESJE INDYWIDUALNE

online

KLIKNIJ po więcej informacji

KONTAKT

kontakt@agnieszkapareto.com